fbpx

Co robić, jeżeli masz za dużo do zrobienia?

Żyjemy w czasach, kiedy większość z nas ma znacznie więcej zadań niż czasu, aby je wykonać i pytanie powyższe pojawia się dosyć często. Odpowiedzi możemy szukać w różnych systemach i poradach z zakresu zarządzania czasem.
Dla mnie autorytetem w tym temacie jest David Allen – twórca metody GTD (Getting Things Done czyli Doprowadzanie Spraw do Końca). Tą metodę od kilku lat stosuję. Sedno metody GTD to uporządkowany cykl działań, w odniesieniu do wszystkich zadań, które mamy do wykonania:
Kolekcjonowanie wszystkich zadań w jednym miejscu – skrzynce Inbox
Analiza i ocena ważności i pilności każdej ze spraw
Porządkowanie zadań
Regularny przegląd zadań w skrzynce
Realizacja zadań wybranych wg kryteriów: dostępny czas, dostępna energia, priorytet, kontekst
Celem tej metody jest uzyskanie stanu czystego umysłu “Mind like water”, czyli “umysł jak woda”. To stan pełnej koncentracji na wykonywanym zadaniu i poczuciu, że jest to najlepsza rzecz, jaką powinniśmy teraz wykonywać i nie musimy myśleć o czymkolwiek innym.
Tymczasem w jednym ze swoich artykułów, ten sam David Allen zwraca uwagę na inne aspekty skutecznego działania – zupełnie odmienne od metodycznego uporządkowania. Są to:
umiejętność wybaczania sobie
oraz
poczucie humoru.
Obie te cechy są ściśle związane z naszym stosunkiem do świata i poczuciem własnej wartości (zaufaniem do samego siebie).
Jak pisze David Allen “ Ale kiedy jestem w stanie ogólnej miłości I zadowolenia z samego siebie i mojego życia, wszystko wygląda fajnie. To gdzie jestem i to co robię, to jest dokładnie to gdzie potrzebuję być i co potrzebuję robić. Bóg siedzi na swoim tronie, emaile wpływają, mój pies mnie kocha, a jutro będzie to, co ma być jutro i nie będzie tego wcześniej.”
Jak pisze dalej – do tego stanu nie dochodzimy pracując mocniej i szybciej, raczej nie przez podkręcenie kontroli, lecz przez jej rozluźnienie. To stan gdy umiemy odczuwać wartość obecnej chwili i po prostu cieszyć się życiem takim jaki właśnie jest.
Nie jesteśmy swoja pracą i nie jesteśmy też swoim życiem – wykonujemy pracę i mamy życie. Jesteśmy właścicielami swojego życia i autorami tego co w nim robimy.

Doceniajmy chwile, które się właśnie dzieją i pozwalajmy im się dziać. Nie wkładajmy tam zbyt wielu rzeczy i spraw, które tak naprawdę nie mają wielkiego znaczenia, a przez to nie zasługują na naszą wysoką uwagę. Nie znalibyśmy pracowitości nie znając lenistwa, zdecydowania bez odwlekania ani energii bez bierności. Tak naprawdę jedno i drugie to dwie strony naszej natury, które ufając sobie potrzebujemy zaakceptować.

W rzeczywistości wszyscy mamy takie dylematy.
Rozchmurz się i wyluzuj – wszyscy jesteśmy OK 🙂

 

Pozdrawiam ciepło
Andrzej Cieplak

coach ACC, trener, doradca, MBA
e26bf646-6573-43ba-9e1c-94e4c0e8b3a8