Czy można być szczęśliwym nawet będąc bogatym ?
Sonja Lubomirsky (profesor Psychologii University of California), w książce „Mity o szczęściu” podważa obiegowe przekonania odnośnie uczucia szczęścia – co je ludziom zapewnia, a co je uniemożliwia. Swoje wnioski opiera na wielu, szeroko zakrojonych badaniach naukowych. Autorka omawia różne czynniki, uważane za warunek szczęścia, takie jak pieniądze, stały związek z partnerem, rodzina, dzieci, dobra praca.
Posiadanie (lub nie posiadanie) pieniędzy/majątku – w obiegowych sądach jest jednym z głównych czynników, które determinują to czy będziemy szczęśliwi czy też nie.
Jednym z kluczowych wniosków jakie autorka wyciąga z omawianych badań jest to, że nie ma żadnego prostego przełożenia między stanem posiadania, a uczuciem bycia szczęśliwym. Co więcej, stan zadowolenia wynikający ze zdobycia dóbr materialnych jest bardzo krótkotrwały. W psychologii określa się to terminem „adaptacja hedonistyczna”. Określa się tak zjawisko szybkiego przyzwyczajania się do tego co dobre ( nowy dom/samochód/sprzęt RTV, wysokie dochody, dobra praca, awans w pracy czy sukces biznesie). Bardzo szybko – w czasie od kilku dni do kilku miesięcy – przyzwyczajamy się do tego co już uzyskaliśmy i potem traktujemy to jako coś oczywistego. Po prostu to coś jest, bo ma być – przez co przestajemy odbierać to jako coś szczególnego. Co więcej, myśli o utracie tego co już osiągnęliśmy zaczynamy postrzegać w kategorii zagrożenia – czyli to co zdobyliśmy nie tylko nas już nie cieszy, ale możemy mieć dodatkowy powód do stresu.
Jakie inne, ciekawe wnioski przedstawia autorka:
Prosta zależność „więcej pieniędzy daje więcej szczęścia”, jest prawdziwa dla ludzi żyjących biednie. Pieniądze pozwalają im uniknąć głodu, chłodu, chorób, pomagają w edukacji etc. Dla ludzi żyjących zamożnie i nie cierpiących biedy ta zależność, tak jasno nie działa. Czasem nawet bywa odwrotnie – wzrost bogactwa pogarsza wewnętrzne zadowolenie z życia (może skutkować pracoholizmem, egoizmem, pogorszeniem relacji z ludźmi, brakiem czasu dla bliskich, lękiem przed pogorszeniem stanu posiadania e.t.c.).
Ogólnie „Złe doświadczenie jest silniejsze od dobrego” – radość z pozytywnej sytuacji trwa znacznie krócej i jest 3-5 razy mniejsza, niż stres z powodu sytuacji negatywnej. W przypadku zakupu rzeczy, (nawet ekskluzywnej i drogiej) radość trwa krótko i szybko nam powszednieje. Natomiast negatywne emocje związane np. z zadłużeniem i koniecznością spłacania rat kredytu (za nowy samochód, meble etc.) trwają znacznie dłużej i są przeżywane wielokrotnie (przy każdej racie).
Przy ograniczonych dochodach, poczuciu szczęścia i bezpieczeństwa sprzyja oszczędzanie/gospodarność. Warto uczyć tej cechy dzieci bo to również uczenie „nagrody odłożonej w czasie” – czyli pracowitości z cierpliwością poczekania na efekt.
Rób sobie często małe i niedrogie przyjemności, to da ci o wiele więcej niż kilka dużych i drogich. Jednocześnie unikaj (tam gdzie możesz) małych nieprzyjemności – stresujących sytuacji, nieprzyjaznych osób.
Jeżeli chcesz aby wydawanie pieniędzy przyniosło ci jak najwięcej korzyści, to wydawaj przede wszystkim na doświadczenia, a nie na przedmioty bo:
– do przedmiotów szybko się przyzwyczaisz (nie zmieniają się) i szybko ci spowszednieją
– doświadczenia rozwijają się i wzmacniają wraz z zastosowaniem
– przedmioty są łatwo porównywalne – sąsiad kupi lepszy model i już po satysfakcji L. Natomiast doświadczenia mają inny charakter i na ogół trudno jest ocenić, że jedno jest lepsze od drugiego.
– przy przedmiotach często wpadamy w porównywanie i szkoda nam, że wybraliśmy ten a nie wybraliśmy tamtego. Przy doświadczeniach to występuje rzadziej i nie jest takie oczywiste.
– rzeczy się starzeją i tracą atrakcyjność, doświadczenia często przeciwnie nabierają blasku we wspomnieniach
– rzeczy się nudzą i mamy ochotę je wymienić na inne, doświadczenia z czasem nabierają wartości
– doświadczenia łączą się z przygodą, wyzwaniem – rzeczy niekoniecznie (chociaż czasem mogą do tego służyć)
– gromadzenie, składowanie, konserwowanie rzeczy pociąga za sobą znaczne koszty
A może by tak, obiegowe powiedzenie „pieniądze dają szczęście” odwrócić na „szczęście daje pieniądze”. Ludzie robiący to co lubią i co daje im radość, otaczający się życzliwymi ludźmi, otwarci, pozytywnie podchodzący do życia i czujący się z tego powodu szczęśliwymi, spełnionymi znacznie łatwiej uzyskują satysfakcjonujące ich dochody. Satysfakcjonujące również dlatego, że nie nakręcają sobie spirali potrzeb, nie traktując pieniędzy jako cel.
Podsumowując: posiadanie pieniędzy/majątku nie jest gwarancją szczęścia, jednocześnie też, ich nie posiadanie nie powoduje, że nie możemy być szczęśliwi.
Uczucie zadowolenia i bycia szczęśliwym to ciągle zmieniający się stan naszej psychiki – warto wiedzieć w jaki sposób, świadomie możemy wpływać na to, aby to uczucie towarzyszyło nam jak najczęściej.
Życzę dużo chwil radości i szczęścia podczas nadchodzących Świąt Wielkanocnych
Andrzej Cieplak
coach ACC, trener, mentor, MBA