Wolności, a możliwości wyboru
Zapewne większość z Was zgodzi się z tym, że wolność jest wielką wartością i podstawą szczęścia. Zgodzimy się też, że wolność to możliwość wyboru – bo jaka to wolność, jeżeli nie możesz wybrać? Stąd już tylko krok do powszechnego przekonania, że im większy wybór tym większa wolność. Jeżeli chcemy mieć więcej wolności, to zapewnijmy sobie większy wybór. Czy tak jest na pewno?
Kiedy więcej znaczy gorzej?
Tematem wpływu wielkości wyboru na poczucie wolności zajmuje się Barry Schwartz, w swojej książce „The Paradox of chioce” (Paradoks wyboru) oraz świetnym wystąpieniu na TED.com pod tym samym tytułem.
Tego, o czym on mówi doświadczamy na co dzień. Oto jedno z moich doświadczeń.
Sprawdzona farba marki FARBA
Wraz z nadejściem wiosny wielu z nas zaczyna porządkować swoje ogródki, działki, sprzęty ogrodowe. Z takiego powodu, wybrałem się do marketu budowlanego, aby kupić środek do impregnacji sprzętów drewnianych. Wcześniej kupowałem w znanym mi, niewielkim sklepie i wybierałem produkt znanej mi marki FARBA w odpowiednim kolorze. Tym razem, trochę przypadkowo trafiłem do dużego marketu budowlanego. Już znalezienie odpowiedniego regału zajęło mi ponad 10 min. Tam zobaczyłem kilkanaście półek z przeróżnymi farbami i impregnatami. Przez kolejną godzinę próbowałem zorientować się, co jest, do czego, jakie są różnice, jakość, zastosowanie. Kiedy spojrzałem na zegarek to oblał mnie pot – ponad godzina na zakup „głupiej farby”. Przyspieszyłem decyzję o zakupie nie wchodząc już w dalsze szczegóły. Byłem zły na stracony czas, a nadal nie miałem pełnego przekonania, że dokonałem właściwego wyboru. Być może to, co wybrałem jest nawet gorsze od sprawdzonego produkty marki FARBA.
Zagłaskać kota na śmierć
Doświadczyłem, zatem na własnej skórze (nie po raz pierwszy) negatywnych stron posiadania WIELKIEGO WYBORU L
Oto, jakie negatywne skutki może nam przynieść „wielki wybór”:
- paraliż zamiast poczucia wolności i zadowolenia. Wybranie wymaga wiedzy, informacji, rozważenia wariantów, a nam zwykle brak czasu, aby to zrobić.
- żal z powodu ilości czasu i energii jakie na to zużyliśmy
- zmniejszona satysfakcja z wyboru. Gdy już wybierzemy jeden z tak wielu, to będziemy żałować tych wielu, których nie wybraliśmy – może coś byłoby jednak lepsze?
- zwiększone oczekiwań – skoro jest tak dużo możliwości, to mogę sobie wymyślać różne dodatkowe rzeczy. Zwiększone oczekiwanie zmniejsza szansę na wysoką satysfakcję, bo zawsze, to coś mogło być jeszcze lepsze.
- poczucie winy po decyzji, że nie umieliśmy wybrać wystarczająco dobrze
- brak koncentracji na życiu tu i teraz – ciągle jakieś wybory rzeczy i opcji zapełniają nam umysł. Sprawiają, że nie zajmujemy się w pełni tym, co właśnie robimy.
- zamiast wolności, trafiamy w niewolę producentów, projektantów i handlowców, którzy wyciągają od nas nie tylko nasze pieniądze, ale też nasz czas
Czy Apple to kiepska firma?
A Ty, jak często stajesz przed dylematem wyboru? Jak często prosta rzecz pochłania Ci tak dużo energii i czasu.
Ile czasu zużyłeś ostatnio na wybranie:
- szamponu w markecie
- dżemu spośród 30-tu jakie stały na półce
- butów z całej ściany półek z butami
- krawata z setki oferowanych wzorów
- kolejnego modelu telefonu (jeśli używasz iPhone ’a, to masz łatwiej z wyborem – czy to że Aplle nie oferuje więcej modeli świadczy, że to gorsza firma?)
- eventu z pośród ponad 20-tu w tym tygodniu
- ……..… z pośród gamy produktów
Szkodliwy paraliż decyzyjny!
Barry Schwartz podaje wymowny przykład badania klientów. Dotyczyło ono wyboru planu emerytalnego opartego na funduszach, przez pracowników dużej firmy. Im więcej funduszy dawano do wyboru, tym mniej osób zapisywało się na ten, jakże ważny na przyszłość, dodatkowy bonus od firmy. Każdy wzrost możliwości wyboru o kolejne 10 funduszy, powodował spadek ilości osób podejmujących decyzje o ok.2%., czyli 50 nowych funduszy na liście, to ok. 10% mniej osób, które w ogóle dokonały wyboru. Gdy zapytano o powody tych, którzy nie podejmowali decyzji, to okazało się, że paraliżował ich strach przed tym, że źle wybiorą i duża odpowiedzialność za to, co wybiorą. Odkładali, zatem decyzję na „kiedyś” – niestety nie ma takiego dnia w kalendarzu.
Dlaczego kobieta na ogół nie ma, co na siebie włożyć?
Jak się nie dać?
Jak nie wpadać w niewolę wybierania, tam gdzie wybór wcale nam nie służy?
Przychodzi mi tu na myśl pewien cytat: „Powinieneś mieć kontrolę nad swoim czasem, a nie będziesz jej mieć dopóki nie mówisz NIE. Nie pozwól, aby to inni układali ci terminarz życia.”
Czy wiesz jak problem codziennego doboru ubrania rozwiązał legendarny Steve Jobs?
Prawie zawsze ubierał się tak samo: czarny golf, niebieskie jeansy i białe sportowe buty. Jobs oszczędzał w ten sposób swój czas, energię i kreatywność na rzeczy, które były dla niego istotniejsze niż codzienny dobór stroju. Nie dał się zwabić w pułapkę „wolności wyboru”. Podobnie zresztą robi Mark Zuckerberg (Facebook) i sporo innych znaczących osób. Jasne, że tych golfów i jeansów można mieć tyle sztuk, że nie ma problemu z czystością ubrania, ale nie ma też problemu z wyborem.
Jak widać, dylemat ”co dzisiaj mam na siebie włożyć” można rozwiązać w różny sposób.
Wybrać ograniczony wybór
Jakie są Twoje wnioski z powyższych faktów i badań?
Moje są następujące:
TAK – wybór jest lepszy, niż jego brak
NIE – zwiększanie wyboru, wcale nie prowadzi do większej satysfakcji i lepszej, jakości życia.
Zależność satysfakcji o wielkości wyboru, ilustruje raczej krzywa Gaussa niż prosta proporcjonalność liniowa.
Jeśli Cię to przekonuje, to:
- świadomie ograniczaj wybór do poziomu, który Ci najlepiej służy
- Przy rzeczach o mniejszej wadze, tam gdzie sprawdziła(e)ś, z czym Ci jest dobrze, przestań tracić czas i energie na wybieranie – zastosuj sprawdzone
- nie przejmuj się tym, co na to inni – skoro Tobie jest z tym dobrze, to oni maja problem, nie TY.
- nie eskaluj swoich oczekiwań, pozostaw miejsce na miłe, pozytywne zaskoczenie, zamiast rozczarowania, że rzeczywistość nie sprostała wyobrażeniom.
- popraw zarządzanie swoją energią – patrz Zarządzanie ENERGIĄ osobistą, jako źródło MOTYWACJI.
Z okazji Świąt Wielkanocnych, życzę Wam, aby bogactwo wyboru potraw, napojów, form spędzania czasu, towarzystwa i innych atrakcji nie odbierał Wam koncentracji na tym, co najważniejsze.
Życzę skupienia na rzeczach prostych i pięknych
na radości w sercu, cieple miłości od najbliższych osób,
wiosennych emocjach rodzącego się życia, którego symbolem jest Zmartwychwstanie.
Pozdrawiam świątecznie 🙂
Andrzej Cieplak
Mentor, coach ACC, trener, autor książek
PS.
Podstawą efektywności i satysfakcji z wyborów jakich dokonujemy w życiu jest ENERGIA osobista. ENERGIA osobista to twój podstawowy kapitał.
Czy myślisz, że brakuje ci CZASU? Jeśli tak, to znaczy, że brakuje ci ENERGII.
- Jak lepiej zarządzać swoja ENERGIĄ.
- Gdzie szukać źródła dodatkowej ENERGII?
- Jak podnieść lub utrzymać wysoka motywację?
Tego dowiesz się na warsztacie: Zarządzanie ENERGIĄ osobistą, jako źródło MOTYWACJI.
Termin: 12 kwietnia 2018 r. godz. 17:00 – 21:00
Miejsce: Software Camp, ul. Zana 11A, Lublin
Szczegóły: tutaj
Bilety: tutaj EVENEA
To ENERGIA, a nie CZAS jest twoim głównym zasobem.
Co uzyskasz na warsztacie?
- Wiedzę, jakie są 4 poziomy energii i jak nimi efektywnie zrządzać.
- Doświadczenie, gdzie szukać źródła ENERGII i dodatkowej motywacji.
- Umiejętność szybkiego podniesienia swojej energii oraz energii osób, które Cię otaczają.
- Określisz konkretne kroki, które pomogą Ci poprawić wykorzystanie dostępnej energii, a przez to podnieść Twoją efektywność.
- Otrzymasz ENERGIĘ, refleksje i cenne doświadczenia od osób, które mają podobne wyzwania