Jeśli uważasz, że coś potrafisz
lub że czegoś nie potrafisz,
na pewno masz rację.
Henry Ford
Samochwała
Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:
“Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
……………..
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna, ………………… „
Komu wolno dobrze o nas mówić?
Za moich młodych czasów (lata 60-70), ten wierszyk Brzechwy, był wyrazem powszechnej dezaprobaty dla chwalenia się. Wiersz kończy się słowami – negatywną oceną „A ja jestem – samochwała!”. Podkreślanie swoich zalet, pewność siebie i mówienie o sobie w superlatywach, nawet poparte faktami, było źle widziane. Wychowany w takim duchu, że nie wolno się chwalić, miałem poważne opory przed podkreślaniem, ale również dostrzeganiem swoich zalet i osiągnięć.
Często słyszane zwroty:
- Samochwała w kącie stała
- Każda pliszka, swój ogonek chwali
- Dobrze mówić o nas mogą inni, ale nie my sami
- i jeszcze jedno, co regularnie słyszą katolicy „Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie …”
Czy kochanie samego siebie to paskudny egocentryzm?
Nastały jednak czasy, gdy świadomość własnych zalet i umiejętność ich eksponowania stała się cenna i zalecana. W związku z tym, mówi się wręcz o umiejętności kochania samego siebie, gdyż „nie możesz kochać innych nie kochając samego siebie”. Umiejętność nazywania i prezentowania swoich zalet to podstawa pisania CV, rozmów rekrutacyjnych czy castingu. Dlatego umiejętność racjonalnego „chwalenia się”, stała się istotną kompetencją. Stąd też, mówienie o sobie w pozytywach, przestało być paskudnym samochwalstwem i egocentryzmem.
Po co nam pewność siebie
“Wewnętrzna siła, odporność emocjonalna i pewność siebie – kompetencje przyszłości”. To tytuł jednego z warsztatów rozwojowych na dużej konferencji (szczegóły tutaj).
Czego tam możesz się nauczyć?
- metod radzenia sobie ze stresem
- realnego wpływania na efektywność swoich działań
- przywracania wewnętrznej równowagi
- zarządzania swoją energią (naszym najcenniejszym zasobem)
- sposobów na trenowanie i rozwijanie pewności siebie
Dla mnie brzmi to, jak odwrócenie podejścia „samochwała w kącie stała”.
Potrafię dokonać właściwego wyboru w każdej sytuacji!
Budowanie pewności siebie, które oznacza realną samoocenę swoich zalet, wad i przekonanie, że poradzimy sobie w każdej sytuacji. Poradzimy sobie nie przez brnięcie z uporem w tematy i rozwiązania, które nie są dla nas naturalne. Poradzimy sobie przez umiejętność unikania tego, co nam nie służy i znajdowania tego, do czego mamy naturalne predyspozycje. A nawet więcej – przez kreowania środowiska, w którym wykorzystamy nasze osobiste cechy.
Zatem pewność siebie – traktowana, jako przekonanie o swojej indywidualności. Świadomość swoich cech, które w jednych sytuacjach mogą być silnymi, a w innych słabymi stronami. Umiejętność wybierania sytuacji i rozwiązań, które nam służą i unikania tych, które nie służą. Wiara, że w każdej sytuacji potrafimy samodzielnie dokonywać właściwych wyborów i znajdować swoją drogę.
Budowla wsparta na ośmiu ważnych filarach
Aby zbudować pewność siebie potrzebujemy ośmiu filarów. Filary te, opisuje w swoim artykule Patrycja Załóg (pełny tekst) Są to:
- samoświadomość
- samoakceptacja
- zadowolenie z siebie
- wiara w siebie
- poczucie własnej wartości
- zaufanie do siebie
- odpowiedzialność za własne życie
- pozytywne nastawienie.
Drugi z powyższych filarów, to samoakceptacja, czyli niegdysiejsze, niesławne „chwalenie siebie” i lubienie się. W naszej, polskiej naturze częstsze jest ganienie siebie i narzekanie, niż podkreślanie swoich zalet. Ileż to my złego możemy o sobie powiedzieć. To wręcz nieprawdopodobne – chyba żaden z naszych wrogów, nie wskaże tyle naszych wad ile wskażemy my sami. Potrafimy wybaczać innym, znajdować usprawiedliwienia, rozumieć przyczyny, ale dla siebie nie mamy litości i wypominamy sobie różne cechy i czyny przez lata (czasem całe życie).
Warto się polubić i zaakceptować takim, jakim się jest. Warto się również pokochać, tak jak potrafimy kochać swoich najbliższych (może rodziców, partnera, dzieci, wnuki) – pokochać bezwarunkowo, po prostu za sam fakt istnienia.
Właściwie to nie mamy żadnych wad!
Wszystko złe, co mówimy, a głównie myślimy o sobie ma też swoje zalety. Jeżeli zarzucasz sobie, że jesteś np. (tak jak ja) małomównym introwertykiem/introwertyczką to popatrz ile w tym dobrego.
Dla Ciebie:
- możesz lepiej słuchać ludzi – podstawa komunikacji to słuchanie, a nie mówienie
- zanim coś powiesz, to zdążysz przemyśleć i rzadziej palniesz coś bez sensu
- łatwiej ci się skoncentrować na pracy (mniej gadasz przez telefon, spotykasz się, dyskutujesz)
- pewnie lepiej niż innym idą ci inne środki wyrazu jak pisanie, rysowanie, a może ruch/sport
- masz większe predyspozycje do pracy indywidualnej wymagającej samotności, wytrwałości, samo-motywacji (wielu wybitnych ludzi miało takie cechy – pisarze, artyści, podróżnicy, sportowcy). Może dzięki temu napiszesz książkę (tak jak ja)?
Dużo dobrego z Twojej „mrukliwości” i ostrożności w kontaktach wynoszą też inni:
- dajesz innym ludziom dużo przestrzeni do wypowiadania się (niektórzy to uwielbiają)
- nie przeszkadzasz i nie rozpraszasz swoim gadaniem
- twoje rzadziej wypowiadane opinie są traktowane, jako cenniejsze i warte wysłuchania
- nie wzbudzasz częstych konfliktów przez nieprzemyślane słowa
- przyjaźń z Tobą ma większa wartość, bo rzadziej występuje
Wynika z tego, że to nie jest wada! To właściwie jest zaleta!
Warto kochać/lubić osobę, z którą się spędza całe życie
Podobny zabieg możesz zrobić z każdą swoją „niechcianą” cechą. Chuda czy gruba, łysy czy kudłaty, wysoka czy niska, piegowata, gaduła, milczek, stary, z garbatym nosem – co sobie wymyślisz. Wszystko można potraktować, jako wadę i zaletę. Ale ponieważ to jesteś TY – kochaj się taką/takim, jakim jesteś, bo będziesz ze sobą przez całe życie.
A zatem, wróćmy do początkowego wiersza
Lubię się gdyż
Zdolna jestem niesłychanie,
Piękne mam dzisiaj ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
akceptuję w sobie wszystko
dobrze, że zawsze jestem tak blisko
Reasumując – akceptujmy się, lubmy i kochajmy się sami oraz zarażajmy tym lubieniem się innych. Pomogą Wam w tym ćwiczenie na końcu tekstu. Ćwiczenie, które robię sobie sam, aby potem polubić bardziej kolejny, niedoceniony kawałek siebie.
Pięknego lata wszystkim wspaniałym osobom, jakimi są moi czytelnicy 🙂
życzy fajny facet
Andrzej Cieplak 🙂
mentor, trener, coach zespołowy, autor książek
certyfikowany coach ACC ICF,
coach pewności siebie
coach Warszawa, coach Lublin
Ćwiczenie 1 (źródło):
Buduj pewność siebie:
1. Wypisz 2-3 swoje cechy, zachowania lub emocje, które trudno Ci zaakceptować.
2. Podziel kartkę na 2 części.
3. Wypisz w pierwszej części 5 odpowiedzi na pytanie: „Co dobrego przynosi mi ta cecha”.
4. W drugiej części wypisz 5 odpowiedzi na pytanie: „Co dobrego przynosi ta cecha innym ludziom?”.
5. Przeczytaj rezultat. Zastanów się nad tym kolejnym kawałkiem swojej niezwykłości. Uśmiechnij się ciepło do Siebie 🙂 🙂 🙂
Ćwiczenie 2:
Zadbaj o sprawność swojego systemu (ciało+emocje+umysł+duchowość).
Weź udział we spływie kajakowym: „Kajakowa PODRÓŻ BOHATERA po pięknej rzece Słupii”
„Kajakowa PODRÓŻ BOHATERA po pięknej rzece Słupii”. Jest to kajakowy warsztat, który daje możliwość rozwoju na wszystkich płaszczyznach energrtycznych:
- fizycznej – zdrowsze i sprawniejsze ciało
- emocjonalnej – pozytywne emocje, inspirujące relacje, więcej radości, większa pewność siebie
- mentalnej – większa sprawność dotlenionego umysłu i trening przez nowe doświadczenia
- duchowej – kontakt z pięknem natury, odnajdowanie głębszego znaczenia naszych działań i tego co nas wspiera, a co ogranicza, poczucie sensu życia
Ten wyjątkowy, wzmacniający energię warsztat odbędzie się 15 sierpnia 2019. START w miejscowości Soszyca, o godz. 9:30.
Pozostałe szczegóły i zapisy: tutaj