Każdy z nas ma w sobie coś z MENTORA. Ile masz Ty?
Drobny Quiz na początek:
zastanów się i odpowiedz proszę (tak z głowy, to co pamiętasz):
- Wymień nazwiska, a przynajmniej imiona najpiękniejszych kobiet świata w ostatnich 3 latach – Miss World 2018,2017,216 r. Prawdopodobnie nie jesteś obojętna(y) na piękno kobiet.
Jeżeli już skończyła(e)ś, to teraz:
- Wymień proszę nazwiska 3 aktorów, laureatów OSCAR’a W 2019 r. Dobry film, też pewnie nie jest Ci obcy?
I na koniec:
- Zastanów się i wymień trzech najbogatszych obecnie ludzi na świecie.
Jak Ci poszło. Domyślam się, że raczej słabo L
To spróbuj teraz czegoś innego:
- Przypomnij sobie imiona i nazwiska 3 nauczycieli, którzy wywarli na Ciebie duży wpływ.
Jeżeli już jesteś gotowa(y), to:
- Odszukaj w pamięci imiona i nazwiska 3 przyjaciół/znajomych, którzy pomogli Ci w życiu, w sytuacji, gdy bardzo tego potrzebowałaś(eś)
Kogo w życiu pamiętamy i kto dla nas naprawdę znaczy?
Jak teraz poszło z tymi nazwiskami? Zapewne lepiej. Pamiętasz te imiona, nawet nazwiska i myślę, że przypominasz sobie też ich twarze. Nie ma nic dziwnego w tym, że nie pamiętamy słynnych ludzi, z pierwszych stron gazet. Tak naprawdę, na ogół, nie maja oni dla nas żadnego, istotnego znaczenia. Znaczenie natomiast mają osoby, które czymś wartościowym się z nami podzieliły, w czymś nam bezinteresownie pomogły. Te, które nas czymś zainspirowały i wpłynęły na nas pozytywnie.
Dla Odyseusza (bohatera „Odysei”), taką pomocną i zaufaną osobą był przyjaciel imieniem Mentor. Odyseusz tak mu ufał, że na długo powierzył mu opiekę nad swoim synem Telemachem w czasie, gdy sam udał się na wojnę trojańską. Od tamtej pory, słowo „mentor” oznacza zaufanego człowieka, który ma wiedzę, doświadczenie lub umiejętności, którymi chce się z nami podzielić. Mentor to osoba, która może i potrafi udzielić nam wsparcia wtedy, gdy tego potrzebujemy.
Znana od wieków, a trochę zapomniana rola.
Rola mentora jest znana od tysiącleci. Mentorzy to przecież, często starsi członkowie rodziny, którzy przekazują swoją mądrość i doświadczenie młodszym pokoleniom (dzieciom, wnukom, prawnukom). Od stuleci znamy też modele rozwoju ludzi w takich parach jak: mistrz i uczeń, mistrz zawodu i czeladnik, nauczyciel i uczeń. Można śmiało powiedzieć, że mentoring (tak określamy działania mentora), to najbardziej naturalna forma wychowania i wspierania mniej doświadczonych osób, zarówno zawodowo jak i w życiu prywatnym.
A kto z Was, ma lub miał swojego mentora? Kto mógł skorzystać z życzliwego wsparcia kogoś, bardziej doświadczonego? Jak często spotykasz w życiu takie osoby?
Mentor – hobby, powołanie, czy może zawód?
Współcześnie, mentoring stał się również zawodem. Jego popularność i zapotrzebowanie na mentorów systematycznie rośnie. Profesjonalny mentoring ma jednak inny charakter niż tradycyjne przekazywanie wiedzy czy umiejętności.
Profesjonalny mentoring można zdefiniować następująco: „Mentoring to proces rozwoju, oparty na dwustronnej, partnerskiej relacji pomiędzy uczniem a mentorem. Jego celem jest wydobycie potencjału i realizacja celów Mentorowanego, z wykorzystaniem wiedzy i doświadczenia Mentora”. (Uczeń zwany jest też mentorowany, podopieczny, lub z angielska mentee).
Czyli jest to PROCES (cykl spotkań i kontaktów rozłożonych w czasie), oparty na PARTNERSKIEJ RELACJI dwóch osób, który realizuje CELE MENTOROWANEGO (nie Mentora!), wykorzystując możliwości MENTORA.
Czy miała(e)ś kiedyś taką osobę, która chciała być Twoim partnerem i użyć swojej wiedzy i doświadczenia, dla realizacji Twojego potencjału i Twoich celów?
Czy 80 lat, to jeszcze za wcześnie na emeryturę?
Ja mam to szczęście, że mam mentora i przyjaciela. Jest to biznesmen Dave Hillman, którego poznałem w 2005 r. na polsko-amerykańskich warsztatach biznesowych w Lublinie.
Zafascynował mnie swoja otwartością, optymizmem, chęcią bezinteresownego dzielenia się i wybitną wiedzą w swojej branży (pulp & paper). O tamtej pory spotkaliśmy się jeszcze tylko raz w Lublinie, ale od 14 lat jesteśmy w regularnym kontakcie telefonicznym. Kilka razy w roku, w godzinnej konwersacji, Dave słucha moich bieżących wyzwań i odnosi się do nich ze swojego bogatego doświadczenia. Daje mi w ten sposób nowe pomysły, perspektywy, energię i inspirację do działania. A tego doświadczenia ma ogrom, co wynika z wielu dekad funkcjonowania w biznesie. Te kilkadziesiąt lat w biznesie wynika też z wieku samego Dave’a. Gdy go poznałem miał 70 lat i już wtedy, stał się dla mnie wzorem aktywności „bardzo dojrzałego” mężczyzny. Ta jego, pełna aktywność trwała do 80 roku życia!! Również teraz mając 84 lata, Dave pozostaje częściowo aktywny. W Polsce, gdzie nieustannie słyszy się gorące spory, czy na emeryturę powinno się przejść w wieku 60, 65 lat czy może wcześniej, Dave jest dla mnie olbrzymią inspiracją. Dawanie ludziom wartość dopóki ma się wystarczająco sił, nie z przymusu, ale dla satysfakcji i energii płynącej z poczucia przydatności i rozwoju. Widzę też, jak ta przydatność jest źródłem pozytywnej energii, w przeciwieństwie do wczesnego przejścia w „stan spoczynku”, które bardzo często, oznacza również przesunięcie na margines, skostnienie i zgorzknienie. W tym aspekcie Dave jest dla mnie mentorem i wzorem.
Po co największe firmy na świecie, stosują mentoring?
Mentoring jest na tyle sprawdzonym i cennym sposobem wspierania w rozwoju, przekazywania wartości i zarządzania wiedzą, ze stosują ją największe firmy światowe.
Ponad 70 % największych, światowych firm z listy FORTUNE 500, wykorzystuje wewnętrzny mentoring do rozwoju liderów i talentów. Takie programy maja też firmy, dla których właściwe zarządzanie wiedzą i jej stały rozwój jest kluczem do sukcesu – największe firmy audytorskie. Renomowany Ernst&Young prowadzi co roku program mentoringowy „To LeadFinance!”. W programie tym „30 wybitnych managerów z obszaru finansów spotka się z 30 ambitnymi adeptami świata finansów”. Celem tych spotkań jest rozwój ambitnych finansistów – obecnych i przyszłych menedżerów zarządzających finansami. W dzisiejszej, pędzącej do przodu rzeczywistości (a głównie biznesie), wszystko się zmienia i ciągle brak jest czasu na analizy i systematyczne uczenie się. Dobry mentor, który jest źródłem skondensowanej wiedzy i doświadczenia, jest w stanie zaaplikować nam jak zastrzyk – dawkę pobudzającej energii.
We wszystkich programach i opisach doświadczeń z mentoringu, podkreśla się wielkie korzyści, jakie czerpie z tego również mentor. Na długiej liście korzyści, znajdują się: uznanie w roli eksperta, zaangażowanie, nowa energia, inspiracja, lepsze poznanie świata młodych, możliwość eksperymentowania, satysfakcja z dzielenia się, refleksja nad własnymi celami, wzrost kompetencji interpersonalnych, …
Konstelacja – czyli najlepsze paliwo do stałego wzrostu.
Jak weźmiemy to wszystko pod uwagę, to zrozumiałym staje się model na zrównoważonego rozwoju dojrzałego człowieka, określany, jako KONSTELACJA. Miej swojego mentora, czerp z jego wiedzy i doświadczenia, oraz miej swojego ucznia, z którym Ty będziesz się dzielić tym, co masz.
Młodzi potrafią nas inspirować, weryfikować i odświeżać dotychczasowe metody i poglądy, ułatwiać poznawanie tego, co nowe. Jestem przekonany, co do słuszności stwierdzenia „najlepszym sposobem na zrozumienie i utrwalenie wiedzy, czy umiejętności, jest skuteczne nauczenie tego innej osoby”.
Znam to osobiście z posiadania mentora, ale też pracy ze swoimi podopiecznymi, jako mentor.
Wspieram ich w rozwoju, uruchamianiu swojego pełnego potencjału, określeniu i realizowaniu ich celów.
Doświadczenia z takiej pracy, niewątpliwie przydają się również w rodzinie, we wspieraniu dzieci oraz szóstki, szybko dorastających wnucząt.
Polecam:
warto być w KONSTELACJI: MENTOR – TY – PODOPIECZNY. Warto mieć wzory i czerpać od nich, ale też być wzorem i dzielić się z innymi. To stały przepływ życiowej energii.
Pozdrawiam energetycznie i ciepło 🙂
Andrzej Cieplak