fbpx

Kategorie: Bez kategorii

Osadzenie HTML nie jest możliwe.

Z Ewą Dados w Radio Lublin

Dlaczego to, czego ci najbardziej brak, to nie jest „więcej czasu” ?

b2da0158-4335-458e-8e03-6bcc19737f71
Pulsujemy tak jak przyroda – w cyklach.

W górę , w dół, wzrost, spadek. Wiosna to mocny puls w cyklu rocznym. Funkcjonujemy w różnych cyklach: dziennym, tygodniowym, rocznym, dekadowym …
To co w nas tak pulsuje to nasza energia. Świat jest energią, my jesteśmy skondensowaną energią. Każde nasze działanie wymaga energii, również każda nasza emocja, ale też każda nasza myśl to wydatek energetyczny. Skoro tak, to warto wiedzieć jak się z tą energią obchodzić.

Moc pełnego zaangażowania.
Jim Loehr i Tony Schwartz pracowali z tysiącami ludzi, nad uzyskaniem ich pełnej efektywności. Pomogli uzyskiwać najlepsze rezultaty wybitnym sportowcom, menedżerom i przedstawicielom zawodów wysokiego ryzyka (policja, ekipy ratunkowe, służby specjalne, FBI). Swoje wnioski opisali w książce “The Power of Full Engagement”. Jak zatem osiągnąć pełne zaangażowanie i idącą za tym MOC ?

Pamiętaj o pulsowaniu !
Kto z Was potrafi przez długi czas utrzymać wysoką sprawność baterii np. w telefonie czy laptopie ? Dla wysokiej efektywności trzeba ją rozładowywać, a potem doładować do pełna i te cykle systematycznie powtarzać.
My funkcjonujemy tak samo.
Jeżeli myślisz, że możesz być w pełni efektywna(y) pracując intensywnie, bez odpoczynku przez długi czas, to się mylisz. Bez względu na to co planujesz, twoja energia i tak będzie systematycznie spadać. Ci, którzy interesują się sportem, wiedzą, że dobrą formę i wybitne wyniki uzyskuje się trenując cyklami i interwałami. Dla wysokiej efektywności, tak samo zabójcze jest niedotrenowanie jak i przetrenowanie !. W obu przypadkach efektywność spada drastycznie.
31bf67d1-d3fd-4af0-8f31-7d56ca294e65
Człowiek jako systemem energii.
Jesteśmy systemem energii, którą można podzielić na 4 rodzaje:

energia FIZYCZNA – to sprawność fizyczna, wytrzymałość, siła, gibkość
energia EMOCJONALNA – to jakość relacji z innymi, poczucie własnej wartości, optymizm,
energia MENTALNA – to zdolność do jasnego i racjonalnego myślenia, koncentracja, kreatywność
energia DUCHOWA – to motywacja, zaangażowanie, jasny cel, pasja, wizja, wiara. TU jest paliwo całego systemu.

Każdy z 4 rodzajów energii jest tak samo ważny
Deficyt na którymkolwiek z poziomów skutkuje spadkiem efektywności całego systemu.
Tymczasem większość z nas jest niedotrenowana fizycznie (za mało ruchu, ćwiczeń, zdrowego odżywiania) oraz przetrenowana emocjonalnie i mentalnie (stan ciągłej walki, stresu, gonitwy myśli). Bardzo często klucz do zmiany emocji z negatywnych na pozytywne i zwiększenia koncentracji (przetrenowanie emocjonalne) leży w zwiększeniu zaniedbanej aktywności fizycznej (niedotrenowanie).

Dlaczego zatem, to nie „więcej czasu”, jest tym czego ci brakuje?
Pomyśl sobie o jakimś dniu gdy miała(e)ś dużo czasu, ale jednocześnie odczuwała(e)ś drastyczny spadek energii – na nic nie miała(e)ś siły i ochoty. Jaki był efekt tego „więcej czasu”? Jak go wykorzystała(e)ś ?
To ENERGIA, a nie czas jest naszym fundamentalnym zasobem. Sam czas bez posiadania odpowiedniej energii nie przynosi nam efektów. Jednocześnie, gdy mamy wysoka energię, a w tym duchową (czyli motywację, pasję i jasny cel), to potrafimy efektywnie zarządzać czasem, który mamy (a wszyscy mamy tyle samo). Potrafimy oddzielać rzeczy ważne i realizować je w miejsce rzeczy, które tylko zużywają naszą cenną energię.

Zasady pełnego zaangażowania – czyli czas na zmianę niektórych przekonań!

Kluczowe jest zarządzanie energią (nie czasem) i harmonijne zaangażowanie wszystkich 4 energii.
Podstawą jest energia duchowa – jasny cel, wizja i pasja. Posiadanie inspirującego celu i wewnętrzna motywacja (emocjonalna i duchowa) – to główne paliwo systemu.
Poddawaj się kontrolowanemu stresowi – to „rozciąga” i uelastycznia twoje ciało, emocje, umysł.
Cykliczny odpoczynek jest warunkiem produktywności.
Stosuj w codziennym życiu metody podobne do treningu sportowców, czyli wysiłek pulsacyjny (interwałowy) we wszystkich rodzajach energii – STRESS / LUZ , STRESS/ LUZ, STRESS / LUZ …

Traktuj życie jak serię sprintów, a nie maraton

 

Andrzej Cieplak

Coach ACC, trener, mentor MBA

Jaka jest najbardziej szczęśliwa inwestycja ?

7a715d8b-ab2b-4e6e-a752-70319b53bfff
Głębszym celem zarabiania i posiadania pieniędzy jest (na ogół) lepsze samopoczucie, bezpieczeństwo, poczucie zadowolenia i szczęścia.
Zatem zyskiem z tej inwestycji jest wielkość szczęścia jakie z niej uzyskamy. Nie odnosi się to do jednej chwili, ale do dłuższego okresu – im dłużej trwa tym lepiej. Zatem można powiedzieć, że wielkość tego zysku, to przyrost poczucia szczęścia razy długość czasu przez jaki ten przyrost występuje.

Która z inwestycji wydaje Ci się lepsza?

Zainwestowany 1 milion dolarów, ze stosunkowo niewielkim i krótko trwającym zyskiem.
Zainwestowane od kilkuset złotych do kilku tysięcy złotych ze znacznym zyskiem, który utrzymuje się przez długi czas.
Niewielkie (czasami bliskie zera) kwoty wydawane systematycznie, które stale procentują i pozwalają utrzymywać duże zyski przez kilkadziesiąt lat.

Co przynosi 1 milion ?
W latach 70-tych Philip Brickman wraz z zespołem z Northwestern University rozesłał kwestionariusze do kilkudziesięciu osób, które 12 miesięcy wcześniej wygrały duże kwoty w loteriach losowych (od 50 tysięcy do miliona dolarów). Okazało się, że po upływie około roku od wygranej ludzie ci czuli się tak samo zadowoleni z życia jak przed wygraną. Efektem ubocznym było to, że przyzwyczajeni do nowego poziomu i nowej perspektywy, czerpali mniej satysfakcji ze spraw i przyjemności codziennych. Zatem ich poziom wzrostu poczucia szczęścia spadł do zera.
Jednym z takich przykładów to młoda, bezrobotna kobieta, która wygrała w lotto ponad milion funtów. Po wygranej dalej nie pracowała (bo po co?). Kupiła sobie drogi samochód, choć nie miała prawa jazdy i nie mogła nim jeździć. Zmieniła jedzenie na drogie i wyszukane, ale jej nie posmakowało, przez co w rezultacie pozostała przy ulubionych paluszkach rybnych. Kupiła masę drogich ubrań, w których się źle czuła i w rezultacie oddała je do komisu. Pomimo nagłych wielkich pieniędzy jej życie pozostało puste i niesatysfakcjonujące.

Jak zainwestować mniejsze pieniądze ?
Inne badania, przeprowadzone przez psychologów Leafa Van Bovena i Thomasa Gilovicha miały na celu sprawdzenie, czy próbując kupić lepsze samopoczucie („trochę szczęścia”), lepiej nabyć jakieś dobra konsumpcyjne (modne ubranie, sprzęt elektroniczny,…) czy zainwestować w przeżycie czegoś (wycieczkę, wyjście do restauracji, na koncert, spotkanie ze znajomymi, wyjazd na wakacje, hobby, sport). Pozytywny efekt zakupów niosących nowe doświadczenie był znacznie lepszy od efektu zakupów materialnych. Dlaczego tak się dzieje? Otóż doświadczenia i kontakty z ludźmi pozostawiają w naszej pamięci znacznie więcej i sprawiają, że nasze życie jest bogatsze. Doświadczenia często łączą się z wyzwaniem albo przygodą, a z czasem nabierają wartości i blasku. Rzeczy się starzeją, tracą atrakcyjność, nudzą nam się i mamy ochotę je wymienić na inne. Ich gromadzenie, składowanie i konserwowanie pociąga za sobą dużo czasu i kosztów. Zatem zainwestowanie od kilkudziesięciu złotych (kino) do kilkuset lub kilku tysięcy (wycieczka) daje znacznie większy efekt, niż drogie sprzęty, samochody czy nieruchomości.

Ile jest warte to co jest za darmo ?
A ostatnia z wymienionych inwestycji dotyczy tego co w zasadzie dostajemy za darmo. Czy to nie zadziwiające, że większość ludzi nie docenia wspaniałych rzeczy, które ma za darmo? Nasze ciało, umysł, zdrowie, rodzinę, miłość, przyjaźnie – to wielkie wartości, którymi większość z nas zostaje tuż po narodzeniu po prostu obdarowana. Wiele osób eksploatuje je bezwzględnie, jakby nie miały większej wartości. Tymczasem niewielka (acz systematyczna) inwestycja czasu, energii i środków, pozwala utrzymać te skarby w dobrym stanie na dziesiątki lat. Wszystkie te wartości mają wielkie przełożenie na nasze poczucie szczęścia, zatem inwestycja w pielęgnowanie ich jest nadzwyczaj zyskowna.

Zadziwiający człowiek.
Historia mówi, że Dalajlama zapytany o to, co najbardziej zadziwia go w ludzkości odpowiedział: „Człowiek – ponieważ poświęca swoje zdrowie by zarabiać pieniądze. Następnie poświęca swoje pieniądze by odzyskać zdrowie.” Można by do tego zdrowia dołożyć ciało, umysł, rodzinę, miłość, przyjaźń, które wielu z nas poświęca, a potem stara się odzyskać (często niestety jest za późno).

Ostatnio usłyszałem to od jednego z moich kolegów, który odniósł duży sukces w biznesie. Powiedział, że pomimo pełnego zabezpieczenia materialnego, nie czuje stabilizacji, bo brak mu oparcia w dobrych relacjach z ludźmi i rodziną. „Cena tego co osiągnąłem materialnie jest zdecydowanie za wysoka” – podsumował. Zdziwiłem się. Brak stabilizacji!? Przecież stabilizacja to pierwszy argument ludzi, którzy stawiają zdobycie pieniędzy na 1-szym miejscu, często poświęcając resztę.

A Ty – ILE oraz w CO możesz i chcesz zainwestować ? Jakiego zysku oczekujesz ?

Pozdrawiam

Andrzej Cieplak
coach ACC, trener, mentor, MBA
www.andrzej.cieplak.com

Czego potrzebujesz aby cieszyć się z życia ?

pobrane (1)
Bogaty biznesmen poczuł niesmak, widząc pewnego rybaka, spokojnie opartego o swoją łódź i palącego fajkę.
– Dlaczego nie wypłynąłeś łowić? – zapytał biznesmen.
– Bo już złowiłem dość na dzisiaj – odparł rybak.
– Dlaczego nie łowisz więcej niż konieczne? – nalegał biznesmen.
– A cóż bym z tym zrobił? – zapytał z kolei rybak.
– Zarobiłbyś więcej pieniędzy – padła odpowiedź – mógłbyś wtedy założyć motor do twojej łodzi, wypłynąć na głębsze wody i łowić więcej ryb. Wtedy też zarobiłbyś dość pieniędzy, by kupić sobie nylonową sieć, dzięki czemu miałbyś jeszcze więcej ryb i więcej pieniędzy. Szybko zarobiłbyś i na drugą łódź…i, być może, na całą flotę. Byłbyś wtedy bogaty tak jak ja.
– I co bym wtedy robił? – zapytał znowu rybak.
– mógłbyś wtedy usiąść i cieszyć się z życia – odpowiedział biznesmen.
– A jak myślisz, co ja właśnie w tej chwili robię? – zapytał zadowolony rybak…

Z opowiadań “Modlitwa żaby” – Anthony De Mello.

Pozdrawiam

Andrzej Cieplak

Coach ACC, trener, mentor MBA

Dlaczego nie można mieć zdrowia ani szczęścia ?

Najczęściej słyszane życzenia świąteczne to „zdrowia i szczęścia”.
Właściwie powinniśmy powiedzieć „ życzę abyś był(a) na właściwej drodze do zdrowia i utrzymywał(a) w równowadze swoje bogactwo psychiczne”.

O co w tu chodzi ?

Zdrowie według Ayurvedy.
Ayurveda to licząca ponad 5 000 lat, wywodząca się z Indii medycyna naturalna- źródło dla medycyny chińskiej i tybetańskiej. Przyjmuje ona, że gdy człowiek przychodzi na świat, jego energia(zdrowie) znajduje się w doskonałej, pierwotnej równowadze. W trakcie naszego życia niszczymy tą energię bezlitośnie poprzez: złe jedzenie, stres, usilne dążenie do tego, co jest dla nas szkodliwe albo wręcz niemożliwe. Żyjemy wbrew swojej naturze przez co stajemy się coraz słabsi i mniej odporni. W efekcie chorujemy – bo choroba to właśnie zaburzenie równowagi.

Jak zatem zachować zdrowie ?
Wszystko co istnieje we wszechświecie (a w tym człowiek) zbudowane jest z energii (prana). Nie ma dwóch identycznych ludzi – zatem nie ma jednego przepisu na zdrowie niezawodnego dla wszystkich. Każdy z nas powinien zrozumieć siebie – swój organizm: psychikę, ciało (konstytucję energetyczną składającą się według Ayurvedy z 3 rodzajów energii), a następnie utrzymywać równowagę. Równowaga dotyczy wszystkich aspektów życia: ciała, umysłu i ducha. Nie jest bowiem możliwe prawdziwe zdrowie ciała, jeśli choruje umysł. Podobnie nie jest możliwy spokój umysłu, gdy niedomaga ciało.

Zatem kluczem do poprawy zdrowia (odzyskania utraconej pierwotnej równowagi) jest poznanie siebie i zastosowanie właściwego dla nas stylu życia, diety i odpowiedniej formy aktywności fizycznej, emocjonalnej, duchowej.

A co z tym szczęściem ?
Zastanów się i odpowiedz, na ile prawdziwe są dla ciebie poniższe stwierdzenia:
Jestem zadowolona(y) z życia i ze swojej obecnej sytuacji
mam poczucie sensu życia i spełnienia duchowego
prezentuję pozytywną postawę przynoszącą mi dużo pozytywnych emocji
posiadam serdeczne relacje z wieloma ludźmi
mam interesująca pracę oraz pasjonujące mnie inne formy aktywności
znam swoje wartości i mam określone swoje cele życiowe
mam dobre zdrowie fizyczne i psychiczne
moje zasoby materialne są wystarczające do zaspokojeni moich potrzeb

Bogactwo psychiczne.
Powyższe pytania, odnoszą się do 8 elementów składających się na „bogactwo psychiczne”. Termin ten wprowadzili Ed i Robert Diner – autorzy książki „Szczęście. Odkrywanie bogactwa psychicznego”. Poświęcili oni większość życia, aby na kilku kontynentach, w ponad 100 krajach zbadać subiektywne poczucia szczęścia u dziesiątków tysięcy ludzi ze wszystkich środowisk i warstw społecznych.

Prowadząc badania, zastanawiali się czy jest przepis na szczęście i jaki to przepis.
Oto wnioski do jakich doszli:
Żaden, jeden magiczny składnik, nie zapewni ci szczęścia – jest ono wynikiem. harmonii i balansu w 8 obszarach (wymienionych w powyższych pytaniach)
Szczęście jest procesem, a nie miejscem przeznaczenia.
Szczęścia nie należy postrzegać jako celu, który chcemy osiągnąć, ale jako drogi i radości z dobrego sposobu podróżowania w kierunku tego celu.
Szczęście rozumiane jako chwilowe, „subiektywne poczucie dobrostanu” związane z własną oceną swojej obecnej sytuacji, jest tylko jednym z wielu elementów na naszej drodze. To czego naprawdę potrzebujemy to „bogactwo psychiczne”
Fałszywe, obiegowe przekonania.
Przekonania na temat szczęścia są w nas kształtowane od dzieciństwa. Większość z nas zna doskonale zdanie kończące wiele bajek „a potem królewicz i królewna żyli długo i szczęśliwie”. W miejsce tego powinno się pojawić „a potem królewicz i królewna, dokładali wielu świadomych starań, aby utrzymywać królestwo w bogactwie, siebie w dobrym zdrowiu, mieć relacje z innymi nacechowane miłością, znać swoją rolę w królestwie oraz dobrze ją wypełniać, a przez to czerpać radość, satysfakcję i poczucie spełnienia przez długie lata dalszego życia.
Podobnie we wszechogarniającym zgiełku medialnych reklam (szczególnie nachalnym przed świętami) słyszymy, że możemy osiągnąć szczęście od ręki i na stałe – kupując, zdobywając, uzyskując czy wygrywając coś. JUST DO IT and be HAPPY.
Wiedz gdzie jesteś i dokąd zmierzasz.
Jak wynika z ujęcia zdrowia i szczęścia przytoczonych wyżej, to co robi większość z nas to rejestrowanie i koncentrowanie się na stanie chwilowym. Tymczasem stan ten podlega nieustającej zmianie i kluczowe znaczenie ma dla nas kierunek procesu, w którym się znajdujemy. Czy jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia/utrzymania równowagi i harmonii w tych obszarach, które decydują o naszym zdrowiu i szczęściu.

To tak, jak jadąc samochodem w daleką podróż, sprawdzamy w którym miejscu właśnie jesteśmy. Jednak już za chwilę będziemy w zupełnie innym miejscu i dla powodzenia podróży, potrzebujemy wiedzieć, czy poruszamy się we właściwym kierunku. Jeśli we właściwym, to tak trzymamy, jeśli nie, to musimy jak najszybciej skorygować bo niedługo … . Na jakość naszej podróży ma wpływ wiele czynników – stan auta i zapas paliwa (zasoby materialne), nasze samopoczucie (ciało i emocje), kompetencje kierowcy (umysł), towarzystwo w podróży (relacje), oraz nasza radość z odbywania tej podróży i pragnienie dojechania do wybranego celu (duchowość).

Ponieważ Święta są czasem na relacje, życzę wszystkim dużo ciepła, przyjaźni i miłości podczas świątecznych spotkań. Na święta i cały Nowy Rok życzę harmonii i równowagi w tym wszystkim, co pozwoli wam cieszyć się bieżącym dniem, ale też będzie drogą do radości przez kolejne dni i lata.

Andrzej Cieplak

coach ACC, trener, mentor, MBA
www.andrzej.cieplak.com
foto 640x480

Ile jest jazzu w twoim życiu ?

acdf38be-f654-4243-b676-0e5037fb0878
Zdjęcie z Mikiem Stern po koncercie na Lublin Jazz Festiwal 2015

 

Niedawno byłem na pięknym koncercie jazzowym. Carmen Souza – to urodzona w Lizbonie, czarnoskóra wokalistka o niezwykłej barwie głosu. Gdy wyszła na scenę w kolorowej kreacji i z wielkim kwiatem wpiętym we włosy – sama wyglądała jak kwitnący kwiat. Witalna, naturalna, kreatywna, co chwilę zaskakiwała kolejną nietuzinkową kompozycją do których angażowała aktywnie słuchaczy z Sali Teatru Starego.

Wspierali ją równie barwni, członkowie zespołu (kontrabas, saksofon, perkusja). Razem dali piękny i oryginalny koncert.
Zadałem sobie pytanie – co takiego jest w jazzowej formie wyrazu, że mnie to tak wciąga?
Odpowiedź brzmi – to dlatego, że dobry jazz, w swojej ekspresji i środkach wyrazu jest jak samo życie.

Dlaczego ?

Improwizacja

Tak, jak życie, jazz jest oparty na improwizacji. Możesz długo i starannie przygotowywać się do wydarzenia, ale w trakcie i tak bardzo ważna będzie improwizacja odpowiadająca temu co się wydarzy. Improwizując (tak jak muzycy na koncercie) wyrażamy samych siebie. Pokazujemy swoje umiejętności, talenty, pasje, a w dużej mierze również emocje, które towarzyszą nam właśnie w danym miejscu i chwili.

Bądź otwarty- nie zgaduj, nie zakładaj niczego z góry, uwolnij emocje
W koncertach jazzowych, istnieje duża nieprzewidywalność tego co się wydarzy. Kompozycje jazzowe w znacznej mierze rozwijają się na żywo. Na to co się stanie wpływa bardzo wiele okoliczności takich jak klimat i akustyka sali, reakcje i kontakt z publicznością, a głównie emocje jakie towarzyszą muzykom tu i teraz i jakie za chwilę wyrażą w muzyce. Jaki będzie przebieg koncertu, jak zagrają swoje kompozycje, kto i jakie da solówki i co niezwykłego wykreują na bis ? – tego nie da się przewidzieć. Jeśli to, co się zdarzy porwie cię, możesz uwolnić swoje emocje – klaskać, krzyczeć, gwizdać, … .

Usłyszeć melodię, która gra głęboko w duszy

Struktura wielu kompozycji jazzowych jest jak głęboka rozmowa z drugim człowiekiem. Mają one na ogół jakiś tytuł i przewodni temat, jednak temat ten, jest często głęboko ukryty. Pojawia się delikatnie gdzieś w tle, chwilami można go wyłowić z pojawiających się dźwięków i fraz. Tak jak w komunikacji interpersonalnej, gdy za fasadą zachowań i słów można usłyszeć głębokie emocje, wartości i pasje, które grają w duszy rozmówcy. W takiej rozmowie nieraz z niecierpliwością czekamy, aż ten przewodni temat (ta pasja, emocja) wybrzmi z całą mocą.

Zespół – to synergia indywidualistów

W zespołowej grze muzyków, jest mnóstwo indywidualizmu. Każdy gra siebie, a jednocześnie tworzą ekspresję całego zespołu. Są momenty, gdy każdy ma swój czas na „wygranie się” w pełni – wyimprowizowanie swoich emocji i swojej duszy. Wtedy pozostali członkowie milkną, obdarzając go pełną uważnością i ciekawością co się wydarzy. Czasami wspierają go, krótką frazą dając znać, że mu w pełni towarzyszą. Potem ponownie łączą się całość i kolejny z nich przejmuje inicjatywę, aż wreszcie scalają się ponownie w zespołowej synergii.

Poznaj i w pełni wyraź swój niepowtarzalny talent.
W czasie koncertów, mam świadomość obcowania z wysokim profesjonalizmem. Trzeba być mistrzem, aby umieć wyrazić siebie improwizując na instrumencie. Tu nie chodzi w zagranie wyuczonych akordów, ale przelanie na instrument tego co się myśli i czuje. Słuchając tego, wiem, że mam przed sobą ludzi, którzy odkryli swoje talenty i właśnie wyrażają je w pełni – dają słuchaczom to co maja w sobie najlepszego. Dają radość, piękno, energię – odkrywają nam tą część tajemnicy wszechświata, którą są oni sami.

6c9920bf-2191-48df-819b-4b6754d0077d
Mike Stern na koncercie

Bądź muzykiem własnego życia.

Chciało by się jak najczęściej przebywać w otoczeniu ludzi, którzy znaleźli melodię swojego własnego życia, otwarcie ją grają i dzielą się z innymi. Wiedzą co im dźwięczy w duszy i jednocześnie dają sobie przestrzeń na improwizowanie i eksperymentowanie z tym tematem.
Warto być w otoczeniu takich ludzi i czerpać od nich energię i inspirację, ale najlepszy na to sposób to samemu być takim muzykiem własnego życia.

Więcej jazzu !

Pozdrawiam
Andrzej Cieplak

Jak słuchać dla kogoś, a nie dla siebie ? ( i nie chodzi o podsłuchiwanie).

To takie przyjemne, aby ktoś wysłuchał nas z pełna uwagą, życzliwością i szacunkiem. Większość z nas rzadko ma taką okazję.

Można wyróżnić 6 poziomów słuchania (*):

0 – Ty gadasz, a ja myślę co powiem kiedy tylko Ty zamkniesz usta.

1 – słyszę co mówisz i odnoszę to do siebie i swojego życia (to ja się liczę).

2 – słyszę Twoje historie i Twoje opinie.

3 – czuję się poruszony tym co mówisz, łączę się z Twoimi odczuciami.

4 – słyszę Twoje głębokie tęsknoty, potrzeby i pragnienia.

5 – słuchanie globalne – łączę się z Tobą w Tu i Teraz.

Pomyśl – na, którym z tych poziomów TY słuchasz ?

To czego najczęściej, na co dzień doświadczamy to słuchanie na poziomie 0, 1 lub co najwyżej 2. A co zrobić aby wysłuchać kogoś w pełni, czyli na poziomie co najmniej 3, a może nawet 4 lub 5.

Oto 4 sugestie, co zrobić aby to uzyskać: (**)

Podpowiedź 1 – BĄDŹ OBECNA/Y.

Jak się domyślasz, nie chodzi tylko o obecność ciałem ale całą swoja uwagą i koncentracją. Przed rozmową nastrój się pełną wiarą i akceptacją dla swojego rozmówcy, a do tego spokojem, otwartością, uważnością na wszystko.

W trakcie rozmowy kontroluj czy jesteś w pełni obecna/y, czy myślami jesteś tutaj, czy coś nie odciąga twojej uwagi. Jeśli tak się stanie – natychmiast powracaj ze swoją uważnością.

Podpowiedź 2 – w rozmowie ZADAWAJ KRÓTKIE I OTWARTE PYTANIA.

Pytania krótkie i nie sugerujące. Pamiętaj, że zaczynając od „czy”, sprawdzasz tezę, którą masz już w głowie – pytasz TAK czy NIE. A co, jeżeli jest inaczej niż twoje TAK lub NIE? Czy można zadać pytanie tak aby służyło twojemu rozmówcy? Pytanie, które pomoże w odkrywanie przez niego nowych możliwości i dokonywanie wyborów, refleksji nad tym jak działa dotychczas. Czy może ono służyć poznaniu rzeczywistości, a nie sprawdzaniu czy jest ona zgodna z naszymi złożeniami?

Tak! – można tak pytać. Aby to zrobić wykaż ciekawość i otwartość wobec rozmówcy i rzeczywistości. Pytaj wychodząc z niewiedzy, a nie z przyjmowanych założeń jak to ma być.

Podpowiedź 3 – SŁUCHAJ CAŁOŚCIOWO.

Ciesz się każdą informacją. Nie czekaj, aż twój umysł nada jej etykietę i włoży ja do jakiejś szufladki. Słuchaj nie tylko słów i faktów, ale też emocji – tego co ważne dla twojego rozmówcy. Słuchaj jego przekonań, popatrz gdzie leży jego siła, a gdzie bariery. Słuchaj przerw i ciszy w tym co mówi. Poprzez ciszę daj mu czas na przemyślenie, autorefleksję, zajrzenie głębiej w siebie. Słuchaj dla niego, a nie dla siebie.

Podpowiedź 4 – ODZWIERCIEDLAJ.

Wyłapuj w tym co wypowiedziane i niewypowiedziane (emocje wyrażone w gestach, intonacji, zawieszeniu głosu, ciszy) to czego on być może nie słyszy, a jak już to masz odeślij mu w prezencie. Odeślij poprzez odzwierciedlenie – czasem powtórzenie, czasem nazwanie tego co słyszysz. Użyj parafrazy lub krótkiego podsumowania i sprawdź czy dobrze usłyszała(e)ś? Czasem znajdź metaforę (obraz, słowo, sentencję), która kojarzy ci się z tym co słyszysz (osobą lub sytuacją). Odeślij ją i zapytaj jak ona pasuje?

Słuchanie na poziomie 4 i 5 – łączę się z Tobą w Tu i Teraz – wymaga otworzenia się oraz nastawienia na pełną wiarę i akceptację dla rozmówcy. Takie „nastrojenie się” przywołuje mi słowa pięknej „Pieśni Gruzińskiej” Bułata Okudżawy: „… i zwołam przyjaciół i miłością swoje serce nastroję …”.

Obyśmy jak najczęściej mogli być tak pięknie wysłuchani. Obyśmy umieli tak pięknie wysłuchać innych.

Pozdrawiam
Andrzej Cieplak

Couple at home sitting in sofa and having a talk
PS

PRZEŚLIJ DALEJ

Jeśli spodobał Ci się ten newsletter, to wyślij go swoim znajomym – niech i oni skorzystają.

W taki sposób słucham i wspieram swoich klientów podczas procesów coachingowych jakie z nimi prowadzę.

Jeżeli chcesz się przekonać o skuteczności coachingu i sprawdzić jak to zadziała dla ciebie, umów się ze mną na gratisową konsultację. Dane do kontaktu – tutaj.

Poznaj opinie moich Klientów: https://pl.linkedin.com/pub/andrzej-cieplak-acc-mba-msc/39/86b/925 oraz https://www.andrzej.cieplak.com/rekomendacje

Czy zasługujesz na taką karę ?

Jak pisze Don Miguel Ruiz w książce „Cztery umowy”, człowiek jest jedynym stworzeniem, które wielokrotnie płaci za ten sam popełniony błąd. Kto jest tak okrutny, żeby karać nas wielokrotnie ?

Otóż robimy to MY SAMI. Sami ciągle rozpamiętujemy przeszłe sytuacje i wymierzamy sobie karę – sami siebie wielokrotnie karzemy. Nasz lęk jest ciągle podsycany przez ludzi i media – świat pokazywany jako pełen przemocy, wojen, cierpienia, niesprawiedliwości. Przez całe życie nikt nie dokucza nam bardziej niż my sami. Tworzymy sobie wzorce doskonałości, którym nigdy nie możemy dorównać, a potem mamy ciągłe poczucie winy.
Takie podejście do świata, powoduje, że odbieramy go jako wielce niesprawiedliwy.

Jak uciec z tego zamkniętego kręgu ?

Autor proponuje stosować 4 główne umowy (zasady):
1. Szanuj słowo
2. Nie bierz niczego do siebie
3. Nie zakładaj niczego z góry
4. Rób wszystko najlepiej jak potrafisz

Szanuj słowo –
słowo jest siłą. Niesie dobre lub złe emocje. Mów to co myślisz i używaj słowa tylko dla prawdy i dobra.

Nie bierz niczego do siebie –
cokolwiek ludzie robią, robią to ze swojego powodu, a nie twojego ! Ich opinie to projekcja ich własnej rzeczywistości. Uniezależnij się od opinii innych – przestaniesz niepotrzebnie cierpieć.

Nie zakładaj niczego z góry –
tworzymy hipotezy i złożenia odnoście wszystkiego. Zakładamy co kto myśli, z jakiego powodu coś robi lub nie robi. Często tworzymy założenia i hipotezy bo nie mamy odwagi zapytać wprost. Miej odwagę zadawać otwarte pytania. Jeżeli czegoś nie rozumiesz – pytaj tak długo, aż zdobędziesz pewność na czym stoisz. Odważ się też wyrażać otwarcie swoje pragnienia. Odważ się prosić o to czego chcesz. Każdy ma prawo odpowiedzieć ci „nie” albo „tak”, ale ty masz prawo pytać i prosić.

Rób wszystko najlepiej jak potrafisz –
staraj się na tyle na ile możesz. To ile możesz nie zawsze oznacza tyle samo. Czasem jesteś pełen energii, wypoczęty, zdrowy, a czasem nie. Staraj się tyle ile możesz – ani mniej ani więcej. Jeżeli będziesz starał się nadmiernie, stracisz więcej energii niż potrzeba, a potem może ci jej zabraknąć. Starając się ile możesz, nie będziesz się osądzał i cierpiał z poczucia winy – zrobiłem ile mogłem i żadnych żalów.

Miej siłę aby zmienić swoje dotychczasowe umowy i nawyki oraz wprowadzić te cztery. Bądź sobą i ciesz się życiem.
Don Miguel Ruiz – „Cztery umowy

Pozdrawiam jesiennie
Andrzej Cieplak
16010b36-c4f9-4a3d-8bbc-591a9a98c514
096b6208-c32a-42ce-a997-b49080cdea85

Jakim liderem jesteś ?

Każdy z nas jest trochę liderem – lepszym lub gorszym. Liderem w rodzinie, grupie znajomych, organizacji czy firmie. Czy zastanawiałeś się jakim liderem jesteś ? Jaki masz styl i jaka jest twoja skuteczność ? Jak wpływasz na swój zespól i jego efektywność?

A czy wiesz jaki styl jest najlepszy ?

Daniel Goleman ( autor Inteligencja Emocjonalna) rozróżnia 6 stylów przywództwa:
styl nakazowy (dyrektywny) – czyli zarządzaniem przez polecenia, kontrolę i strach. Charakterystyczny komunikat lidera to „rób to, co ja ci każe”.
styl wizjonerski (wyznaczający kierunek) – oparty na motywowaniu ludzi poprzez atrakcyjną wizję, do której zmierza zespól. Od takiego lidera często usłyszymy „chodźcie ze mną”.
styl afiliacyjny – nakierowany na ludzi i harmonię w zespole. Podstawą działania jest zasada „najważniejsze są dobre relacje w zespole”
styl demokratyczny – zdanie każdego członka zespołu jest ważne. Taki przywódca zapyta często „co ty o tym sadzisz ?” i podkreśli, że „decydujemy wspólnie”.
styl procesowy (wyznaczający wzorce) – koncentracja na wysokich standardach pracy, których lider jest wzorem. Aby cię wspomóc lider powie „rób to, tak jak ja robię”.
styl trenerski (kształcący / coachingowy) – nastawienie na odkrycie talentów i wydobycie z każdej osoby tego co najlepsze. Lider będzie wspierał innych do robienia tego, co lubią i do czego mają talent. Często powie „pomogę ci odkryć twój talent i być w tym najlepszy”.

I który z tych stylów jest najlepszy ?

Otóż praktyka zarządzania pokazuje ze żaden – jednocześnie liderzy często stosują jeden wiodący styl. Decyduje to, czego się nauczyli, jakie wyrobili sobie nawyki i co przychodzi im naturalnie. Styl zarządzania trzeba jednak dostosować do zespołu jakim się kieruje i do zadań jakie mamy osiągnąć. Najlepsi liderzy to ci, którzy potrafią stosować różne style i zastosować ten, który jest dopasowany do sytuacji i do ludzi. Do tego potrzeba świadomości jaki styl preferujemy i wiedzy jak możemy to robić inaczej. Bardzo rzadko sprawdza się jeden styl, najczęściej warto stosować kilka uzupełniających się stylów. Aby być skutecznym, potrzeba mądrego spojrzenia na zespól i na cel, do którego zmierzamy.

Przykładowo, jeżeli mamy wysoce kompetentny zespół i stawiamy na kreatywność, to ani styl nakazowy ani procesowy się nie sprawdzą. Z kolei, gdy firma jest w kryzysie i realizuje twardy program naprawczy, to nie osiągniemy celu stosując styl afiliacyjny czy kształcący.
Wieloletnie i zakrojone na szeroką skalę badania firm i organizacji (patrz HayGroup), pokazują ze klimat jaki panuje w organizacji w olbrzymim stopniu (do 70%) zależy od lidera i stylu jego przywództwa. Z kolei panujący klimat bardzo istotnie (nawet do 30% ) przekłada się na zaangażowanie, efektywności i ostateczne wyniki osiągane przez zespół. Zatem opłaca się mieć świadomość, wiedzę i pracować nad swoim stylem.

I warto pamiętać powiedzenie: „Ludzie porzucają menadżerów, a nie organizacje”.

Andrzej Cieplak
coach ACC, trener, mentor, MBA
16010b36-c4f9-4a3d-8bbc-591a9a98c514
096b6208-c32a-42ce-a997-b49080cdea85