Uważaj, bo zabraknie Ci paliwa!!
Mnie, to się już nic nie chce
Po kilkunastu latach, spotkałem dawno niewidzianego znajomego Pana Jerzego.
Jerzy to człowiek, który zrealizował wiele w biznesie i nauce. Zajmował poważne stanowiska w firmach i na uczelniach i był ceniony przez wiele osób. Razem współpracowaliśmy w czasie, gdy prowadziłem swój największy biznes i sporo mi doradził i pomógł. Po spotkaniu, przeprowadziliśmy kilka ciekawych rozmów. Jedna z nich, dotyczyła wyzwań współczesnego świata w biznesie i polityce. Widząc mój entuzjazm w tematach związanych z moją obecną działalnością trenerską, popatrzył na mnie, pokiwał głową i powiedział „widzę, że Pan to ma jeszcze dużo energii Panie Andrzeju, a mnie to się już nic nie chce. Nic mi się nie chce.”
Źródło energii wszechświata
W jednej z wcześniejszych rozmów, z Jerzym powiedziałem mu o modelu energii osobistej, który opisałem w mojej 1-szej książce. To model, który jest dla mnie ważny i pozwolił mi na dokonanie wielu pozytywnych zmian w życiu. Wszystko w świecie, jest formą energii – my też. Nasza osobista energia składa się z 4-rech poziomów: energia fizyczna, emocjonalna, mentalna i duchowa. Każdy z tych poziomów jest tak samo ważny i wpływa na pozostałe i na cały system, jakim jesteśmy.
Paliwo do całego systemu leje się od góry – jego źródłem jest energia DUCHOWA. Ta energia pochodzi z wiary, że jest coś więcej, niż otaczający nas świat materialny. Coś, czego częścią jesteśmy, ale co nas przerasta, przekracza też nasze racjonalne rozumienie. Coś, co nadaje życiu i światu głęboki sens. Dla mnie tym Coś, jest Bóg – jako stwórca wszechświata, kreator i źródło energii wszystkiego.
Co, żeby nie zwariować?
Zapytałem Jerzego o to, jak on odnosi się do wiary w Boga. Odpowiedział mi: ja uważam, że człowiek wymyślił sobie Boga żeby nie zwariować. Ten nasz świat jest okrutny, złożony, materialny. Człowiek potrzebował czegoś, żeby nie zwariować, no więc wymyślił sobie Boga.
Jerzy racjonalista, ekonomista, sformułował dla siebie taką odpowiedź i przekonanie w temacie Boga.
Ja również jestem z natury racjonalistą. Powiem więcej – matematykiem z uniwersyteckiego wykształcenia, a więc w tamtym czasie supr-racjonalistą. Z czasu studiów i fascynacji matematyką, pamiętam jednak pewne bardzo ważne twierdzenie. Sformułował je i udowodnił Kurt Gödel – urodzony w Czechach austriacki logik i matematyk. Nazywa się ono twierdzeniem o niekompletności. Nie wchodząc w zbytnie szczegóły, wniosek z tego twierdzenia jest taki, że „wszystkie złożone systemy logiczne są niekompletne”. Niekompletność polega na tym, że systemy te zawierają twierdzenia, których nie można udowodnić używając reguł i aksjomatów tego systemu. (patrz np. Philippe Rosinski, „Globalny Coaching” str. 198-199).
Dla mnie, mówi to też o znanych nam modelach (systemach logicznych) funkcjonowania ekonomii, biznesu czy ogólnie naszego świata. Co za model byśmy nie wymyślili i jak wspaniale tego byśmy nie poukładali, to i tak będą pytania i twierdzenia, których nie jesteśmy w tym modelu w stanie rozstrzygnąć – „jest prawdziwe?”, czy „jest fałszywe?”.
Wybierz odpowiedź, z która chcesz żyć.
Powyższe rozważanie odnosi się również do pytania „czy Bóg istnieje?”. Może jednak nie istnieje, a „człowiek wymyślił sobie Boga, po to żeby nie zwariować”. Odpowiedź „TAK” czy „NIE” jest niemożliwa do udowodnienia na bazie logicznego rozumowania w ramach systemu.
To TY wybierasz, z jaka odpowiedzią chcesz żyć. Jeżeli jesteś takim silnym racjonalistą, to możesz wybrać „TAK”, gdyż pozwoli Ci to nie zwariować, a to brzmi jak silny, racjonalny powód. Jeżeli po prostu wierzysz, a inni nazywają Cię nieracjonalnym (może głupim), to nie przejmuj się – nie ma na to dowodu, że ty się mylisz, a oni maja rację.
Mam przekonanie, że większość z nas, bierze odpowiedź na to pytanie ze środowiska, wzorców i nawyków w którym się wychowaliśmy.
Paliwo duchowe, które napędza system
Przejawy duchowości mogą być inne niż wiara w Boga. Duchowość to też głęboki kontakt z naturą, pięknem, sztuką – rzeczami, które pokazują, że jest coś ponad nami – coś, co jest nieprzemijająca wartością. Słyszę nieraz takie określenia jak „głos wszechświata”, „dusza natury”, „centrum zarządzania”, ”energia kosmosu”.
Jak byś tego nie nazwał, to jest to źródło, skąd nasz system bierze energię życiową. Za młodu, jesteśmy, jak świeżo naładowany akumulator – mamy wystarczająco wiele energii, żeby działać, doświadczać, próbować, testować, ryzykować i konsumować.
Ten poziom energii wacha się, spada, rośnie. Potrzebujemy źródła, które będzie go uzupełniać. Takim niewyczerpalnym źródłem jest ENERGIA DUCHOWA – im jesteś bardziej dojrzali wiekowo i życiowo, tym bardziej potrzebujemy dobrego doładowania.
Tchnął w jego nozdrza dech życia
Ja wybieram Boga i nieśmiertelna duszę, którą Bóg tchnął w nas przy narodzeniu.
„Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą.” Księga Rodzaju 2:7
Jesteś systemem:
- Nie jesteś swoim ciałem – możesz stracić dużą jego część (np. kończyny i nadal jesteś)
- Nie jesteś swoimi emocjami – możesz je wyłączać i włączać
- Nie jesteś swoim umysłem – w czasie medytacji możemy „wyzerować” myśli – ich nie ma Ty jesteś
- Jest w Tobie coś, co nieśmiertelne, stałe, wieczne
Ja wybrałem, a jaki jest Twój wybór? Jakie źródło energii, pozwoli Ci nie zwariować i zapobiec momentowi, w którym powiesz „mnie, to się już nic nie chce”.
Smutny koniec historii
Koniec historii z moim znajomym Jerzym jest smutny. Nieoczekiwanie zachorował, trafił do szpitala. Gdy tam był, nie chciał odwiedzin znajomych, kontaktów, wsparcia, podtrzymania na duchu. Nie widać było w nim było energii do życia. Nieoczekiwana choroba, zakończyła się jeszcze bardziej nieoczekiwana śmiercią – po kilku miesiącach.
Zgasł – energia życia wyczerpała się.
.
Zadbaj proszę, aby Tobie nie zabrakło paliwa!
.