Gdy brat Bruno modlił się pewnej nocy, w modlitwie przeszkodziło mu rechotanie żaby. Wszystkie próby zignorowania tego dźwięku zawiodły, krzyknął więc głośno przez okno: “Spokój. Właśnie się modlę”,
Ponieważ brat Bruno był świętym, jego rozkaz został natychmiast spełniony. Każde żywe stworzenie zamilkło, aby zapanowała cisza odpowiednia dla modlitewnego skupienia.
Ale wtedy inny dźwięk przeszkodził modłom Bruna – wewnętrzny głos, który rzekł: “Może Bóg jest tak samo zadowolony z rechotu żaby, jak z psalmów śpiewanych przez ciebie”. “Co może się Bogu podobać w rechotaniu żaby?” pogardliwie odparł Bruno. Lecz głos nie poddawał się: “A jak myślisz, dlaczego Bóg wymyślił ten dźwięk?”.
Bruno postanowił się tego dowiedzieć. Wychylił się więc przez okno i rozkazał: “Śpiewaj”. Rytmiczne rechotanie żaby wypełniło powietrze wraz ze śmiesznym akompaniamentem wszystkich żab wokół. I kiedy Bruno słuchał ich dźwięku, ich głosy przestały go razić – odkrył, że kiedy już się im nie opierał, to tak naprawdę wzbogaciły one ciszę nocy.
To odkrycie napełniło serce Bruna poczuciem harmonii ze wszechświatem i po raz pierwszy w życiu zrozumiał, co to znaczy modlić się.
Tytułowe opowiadanie z “Modlitwa żaby” – Anthony DeMello
.
Harmonia, pochodzi z kontaktu i akceptacji natury i rzeczywistości, a nie z tego co o rzeczywistości myślimy. Kiedy niebawem usłyszymy kwietniowo – majowy rechot żab w rozlewiskach – przyjmijmy go z radością 🙂
🙂 aineiwordzop ewointeiwk 1
Andrzej Cieplak
Coach ACC, terner, mentor MBA