Na trwałość czy na zmianę?
Na trwałość czy na zmianę?
Czas
koronawirusa jest wielkim testem naszego życiowego nastawienia.
Czy masz nastawienie na
trwałość czy na zmianę?
Jeżeli myślisz, że to minie i świat wróci do dotychczasowej normalności, to
jest to nastawienie na trwałość.
W rzeczywistości świat jest procesem ciągłych zmian, a pandemia jest tylko
silniejszą turbulencją w tym procesie. To, co było już się nie powtórzy! Nie
jest to nowa teoria – już Heraklit ok. 2500 lat temu powiedział: „Wszystko
płynie i nic nie pozostaje takie samo” (Panta rhei).
Świat w naszym życiu, na ogół zmieniał się powoli i łatwiej było jego zmiany
akceptować. Teraz rzeczywistość zmieniła się gwałtownie, jednak nadal, jest to
tylko element ciągłego procesu zmiany.
A jak poznać nastawienie na rozwój?
Rozejrzyj się i zapytaj – czego Cię ta sytuacja uczy? Jakie nowe okoliczności,
wyzwania i możliwości pojawiają się właśnie dookoła – w świecie, w którym
nastąpiła właśnie skokowa zmiana?
Życiowy przypadek walki z technologią
Pamiętam, dzień jak co dzień. Mam zaplanowane spotkanie
online (zoom). Jest 15 minut do spotkania, a mój laptop odmawia współpracy.
Najpierw nie podoba mu się zbyt wolny Internet, a potem się zawiesza (powiem
nawet w desperacji, że SIĘ WIESZA!). Coraz bardziej nerwowo spoglądam na
zegarek i próbuję coś zaradzić. Czuję złość – przecież nie tak miało być, to
jest bardzo ważne spotkanie. Wtedy pojawia się druga myśl – a może, ta sytuacja
uczy mnie czegoś? Jak mógłbym ją wykorzystać i czego się nauczyć?
W efekcie, już trochę uspokojony, uruchamiam spotkanie online z telefonu, a po
pewnym czasie, gdy komputerowi powraca chęć do współpracy, powracam na laptop.
Faktycznie, dało się wykorzystać tę sytuację, aby czegoś się nauczyć – coś
odkryć.
Kilka dni później, gdy tuż przed innym spotkaniem, problem się powtarza, ja
potrafię już poradzić sobie bez nerwów i paniki. Fuck Up zmienił się w
pożyteczną lekcję.
Gdy rzeczywistość nie odpowiada Twoim oczekiwaniom
Co robisz w momencie, gdy zaplanowała(e)ś sobie coś, a okoliczności burzą Twoje plany?
Jakie są pierwsze myśli?
A: Cholera! Co jest grane? Dlaczego to nie działa? Szlag by to! Dlaczego teraz? Dlaczego mnie to spotyka? Mogłem się przygotować inaczej – co znowu ze mną jest nie tak?
To zestaw myśli z nastawieniem na walkę z rzeczywistością. Przecież ona POWINNA być taka, jak ja zaplanowała(e)m. Efekt- poczucie zawodu, rozczarowania, niemocy – że sytuacja NIE DOSTOSOWAŁA się do moich oczekiwań.
B: Coś tu się dzieje inaczej. Moje plany lub działania, okazały się być nierealne w tej chwili. Czego mnie to uczy? Co mogę teraz zrobić, aby osiągnąć zaplanowany efekt, a może bardzo zbliżony? Jak powinnam/powinienem zmienić swoje oczekiwania i strategię działania? Co zmienić w moim myśleniu, aby było adekwatne do realiów i żebym ja nie pogrążał(a) się w kolejnym rozczarowaniu?
Prosty od Mika Tysona (cytat)
Wybitny
strateg wojenny Helmuth von Moltke, mawiał: „Żaden plan bitwy nie przetrwa
pierwszego kontaktu z przeciwnikiem.”
A jeszcze bardziej lapidarnie ujął to mistrz Mike Tyson (chyba rzadko kojarzony
ze złotymi myślami):
„Przed walką każdy ma swój plan… dopóki nie dostanie w twarz.”
Moja rada: dopasuj oczekiwania do rzeczywistości, bo inaczej możesz boleśnie
oberwać od niej w nos! Nie chcesz trwać w rozczarowaniu rzeczywistością, sobą,
swoim życiem? Zmień oczekiwania! Rzeczywistości jest obojętne, co Ty sobie
wyobrażasz!
Panta rhei – „Wszystko płynie i nic nie pozostaje takie samo”. Zauważył to
ktoś, jeszcze w czasach, gdy wszystko zmieniało się dużo wolniej. Już w tefy
było to odkrywcze, a TERAZ?!
Pozdrawiam Cię ciepło – właśnie dzisiaj 🙂
Jutro będziemy już inni.
Andrzej Cieplak
PS
W kontekście inspiracji do zmiany swojego nastawienia na rozwój, szczerze polecam książkę: https://www.taniaksiazka.pl/nowa-psychologia-sukcesu-carol-s-dweck-p-852163.html